Zobacz, co zrobiłeś
Ostatnio jak bumerang powraca do mnie temat hejtu w internecie. Okazuje się, że jest to dużo większy problem niż kiedyś myślałam. Zawsze uważałam, że to nic wielkiego. W sieci każdy może pisać co mu się podoba, ale przecież ludzie nie będą się specjalnie nawzajem obrażać. Komu chciałoby się to robić? To na pewno jedynie sporadyczne przypadki znudzonych życiem ludzi. Nawet, gdy jakiś hejt wystąpi, to w końcu jest tylko wirtualny, nikt się nie będzie nim przejmował. Też tak myślisz? Prawda jest jednak inna.
Ludziom bardzo łatwo przychodzi obrażanie innych w sieci. Pozornie wydaje im się, że są anonimowi, a nawet jeśli podpisują się swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem, to jakoś łatwiej zmieszać drugą osobę z błotem nie patrząc jej w oczy. Internetowa beztroska jest tylko pozorna. Gdybyś miał się wypowiadać przed kamerą, wiedząc, że twoje słowa zostaną nagrane, na pewno uważałbyś na to co mówisz. Internet jest taką kamerą. Tak naprawdę, to co tu napiszesz zostaje na zawsze utrwalone i może to przeczytać każdy: twój szef, współpracownik, rodzic, teściowa czy sąsiadka. Powinieneś zatem być tu bardziej ostrożny, mimo, iż wydaje Ci się, że możesz sobie pozwolić na znacznie więcej niż w rzeczywistości.
Za każdym razem, gdy coś publikuję, pojawiają się osoby, którym moje zdanie się nie podoba i bardzo mocno starają się udowodnić mi niekompetencję czy nawet głupotę. Doskonale wiem, że jest to cena jaką muszę zapłacić za to co robię. Jednak, nie wszyscy, którzy doświadczają hejtu są osobami publicznymi i nie wszyscy są na niego gotowi.
Bardzo wiele dzieci i młodzieży spotyka się z nienawiścią w internecie. Na pewno znacie z mediów wiele przypadków, które zakończyły się tragicznie. Jeden z takich przypadków poznałam osobiście. Jest to historia, której nikt by się nie spodziewał. Mało kto jest świadomy, że hejt może nieść ze sobą tak poważne konsekwencje i że może zmienić czyjeś całe życie.
Będąc studentem medycyny zapoznaje się z historiami chorób wielu pacjentów, również dzieci i młodzieży. Kilka miesięcy temu spotkałam się z nastolatką, będącą w szpitalu już przez parę tygodni. Jej hospitalizacja była spowodowana dziwnym zachowaniem, które zauważyli jej rodziców. Dziewczyna zaczęła izolować się od swoich rówieśników mimo, że wcześniej była bardzo towarzyska. Niechętnie wychodziła z domu, a gdy już była zmuszona to zrobić, wciąż się rozglądała, jakby w poszukiwaniu niebezpieczeństwa. Jak okazało się później, wydawało jej się, że ktoś ją stale śledzi. Przestała dbać o siebie, nie przywiązywała już wagi do higieny osobistej, ubioru ani do jedzenia. Zaczęła być pobudzona i agresywna. Ostatecznie, gdy zdemolowała swój pokój szukając kamer i podsłuchów, o których istnieniu była przekonana, rodzice zdecydowali się zabrać ją do lekarza.
Pewnie zorientowaliście się, że opisałam objawy schizofrenii. Choruje na nią około 1% społeczeństwa. Schizofrenia jest wyzwalana najczęściej przez trudną dla pacjenta sytuację stresową, taką jak wyprowadzenie się z domu rodzinnego, rozpoczęcie studiów, śmierć bliskiej osoby, rozwód, a w przypadku wspomnianej nastolatki przez hejt w internecie, którego była ofiarą. Jej rówieśnicy zaczęli wyzywać ją w internecie z powodu odmiennego ubioru i wyróżniania się na tle innych. Było to dla dziewczyny sytuacją tak stresującą, że zostało czynnikiem spustowym rozwoju choroby psychicznej. Część naszego społeczeństwa ma predyspozycje do wystąpienia schizofrenii. Jednak jeśli nie spotkają ich w życiu sytuacje mocno stresujące, jeśli nie sięgną po dopalacze czy narkotyki, to choroba psychiczna może się u nich nigdy nie rozwinąć.
Mam szczerą nadzieję, że teraz jesteś bardziej świadomy jak ogromne konsekwencje może nieść za sobą hejt. Możesz nim skrzywdzić zarówno kogoś innego jak i siebie. Dlatego zanim coś opublikujesz, zastanów się dwa razy czy aby na pewno warto.
Lek. Katarzyna Woźniak
Marika Duda
21 kwietnia, 2017 o 8:14 pmBardzo mądre słowa! Ludzie niestety nie zdają sobie sprawy, jak bardzo słowa mogą zranić.
Kasia ZapytajPoloznaPL
26 kwietnia, 2017 o 7:37 pmMyślę, że nikt sobie do końca nie zdaje sprawy jak to jest gdy napisany hejt przeczyta osoba, której dotyczy. Gdy czyta się na swój temat totalną nieprawdę to mimo wszystko to boli. Dobrze, że opisałaś konsekwencje takiego zachowania w sieci. Bo to nie jest tylko sprawienie komuś przykrości… Konsekwencje mogą być dużo większe. Warto by ludzie mieli tego świadomość.